2018-04-26

Prawie Oscar. Fenomen filmu „Twój Vincent”

0

Pierwsza w historii ręcznie malowana pełnometrażowa animacja w IPLA.TV. Składa się na nią 65 tys. klatek filmowych przeniesionych na płótna o wymiarach 103 na 60 cm rękami 125 artystów z całego świata (m.in. z Polski, Grecji, USA, Kanady, Japonii, Indii i Australii). Ambitne przedsięwzięcie, którego realizacja zajęła ponad siedem lat. Ale było warto.

Zaczęło się niewinnie. - Natrafiłam na zdanie, że „tak naprawdę mogą mówić za nas tylko nasze obrazy”, i pomyślałam, że mogłabym je potraktować dosłownie. I opowiedzieć o Vincencie jego obrazami, które bym namalowała. Ta opowieść byłaby wtopiona w jego malarstwo, bo on malował wszystko, w czym żył. Pejzaże, ludzi, wnętrza, ubrania, meble. I ułożyła mi się w głowie historia - wspomina Dorota Kobiela. Decyzję o realizacji filmu z mężem Hugh Welchmanem (laureat Oscara za animację „Piotruś i wilk”) podjęła pod wpływem impulsu. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że produkcja będzie wymagała wręcz tytanicznej pracy.

Efekty okazały się jednak warte trudu. Dystrybucja na całym świecie, nominacje do Oscara, Złotego Globu czy BAFT-y, zwycięstwo w konkursie filmów animowanych na festiwalu w Szanghaju oraz nagroda publiczności na festiwalu animacji w Annecy - to tylko kilka najważniejszych spośród całej masy wyróżnień. Ale większe znaczenie od nagród ma dla twórców odczarowanie wizerunku Vincenta van Gogha. Bo po obejrzeniu „Twojego Vincenta” nikt nie powinien nazywać go szaleńcem.

Jak to naprawdę z Vincentem było?

Punktem wyjścia filmowej historii była bestsellerowa biografia „Van Gogh. Życie”, którą w 2011 r. napisali Steven Naifeh i Gregory White Smith - laureaci Nagrody Pulitzera za biografię Jacksona Pollocka. W książce o Vincencie popularyzowali tezę, że van Gogh nie popełnił samobójstwa. Na tej kanwie Jacek Dehnel napisał scenariusz kryminalny. „Twój Vincent” zyskał intrygę - widz razem z głównym bohaterem filmu Armandem Roulinem (Douglas Booth) stara się dociec prawdziwej przyczyny śmierci malarza (Robert Gulaczyk).

Śledztwo toczy się wśród pejzaży z obrazów van Gogha i z udziałem bohaterów jego portretów. Upływ czasu i dramaturgię podkreśla muzyka Clinta Mansella, nadwornego kompozytora Darrena Aronofsky’ego, która subtelnie buduje nastrój, a także współtworzy świat wewnętrzny Armanda.

A sama narracja czerpie z najlepszych wzorców z klasyki kina. Nie opowiada bowiem historii słynnego malarza chronologicznie i nie narzuca jedynej „słusznej” wersji wydarzeń. Wręcz przeciwnie, młody i impulsywny Armand rozmawia z kolejnymi osobami, które znały Vincenta. A każda z tych rozmów rzuca na artystę nieco inne światło.

Czy uda mu się dotrzeć do prawdy o malarzu? A może jedna prawda nie istnieje, bo każdy ma jej własną wersję, jak w „Rashomonie” Akiry Kurosawy? Jeśli tak jest, to szaleństwo i samobójstwo van Gogha pozostaje tylko jedną z wielu wersji wydarzeń. Niekoniecznie najbardziej prawdopodobną…

Oglądaj w IPLA.TV: „Twój Vincent”